sobota, 7 lipca 2018

Udane polowanie

 Nie chodzi tu o takie zwykłe polowanie. Bo to polowanie na burze. Ostatnim razem nie było zbyt udane, może dlatego, że samo zjawisko nie było jakieś bardzo gwałtowne. Ostatnim razem natomiast było na co popatrzeć i jestem zachwycona z efektów. Pogoda dała prawdziwego czadu. Wzory tworzone przez burzę okazały się nieprawdopodobny. Może nie przybierają znanych nam kształtów, ale ciekawie wyglądają, przynajmniej dla mnie. Napiszcie koniecznie co o tym sądzicie. Są to zdjęcia burzy z początku maja. Jako że wtedy byłam zamęczona maturami, nic nie dodawałam.

sobota, 30 czerwca 2018

Zestaw Coralowy

  Zestaw o nazwie Coral został stworzony. Powstawał na zamówienie, ale trafił mi się nieodpowiedzialny klient, który się rozmyślił, oby jak najmniej takich w przyszłości. Zastosowałam tu trochę nowości o których zaraz opowiem.
  Zacznę od pianki, używałam jej już wcześniej, ale nie czarnej, uważam, że najlepszy efekt daje własnie ten kolor.

sobota, 23 czerwca 2018

Czaprak "od kuchni"

  Zakupy zostały zrobione, więc trzeba zasiąść do maszyny. Powiem szczerze, że długo się do tego zabierałam. Jakoś brakowało mi chęci i motywacji. Potem przyszedł wyjazd i wreszcie ogarnęłam cokolwiek. Historia powstawania czapraka jest dość krótka. Otóż, zanim zasnęłam przeszedł mi do głowy pomysł. Myślałam już nad tym wcześniej, ale dopiero wtedy wszystko uzyskało moje poparcie. Potem odwiedziłam sklep i następnego dnia zaczęłam szyć. Namęczyłam się strasznie tym jeleniem, ale dało radę.

sobota, 16 czerwca 2018

Wakacyjny wyjazd

  Długo to planowaliśmy. Zaczęło się przed maturą. Koleżanka ma domek nad jeziorem, więc zaproponowała mnie i kilku najbliższym znajomym wyjazd. Pomysł dobry, tylko długo musieliśmy czekać. Jechaliśmy tam około godziny, ale warto było. Gdyby nie brak bieżącej wody, zostalibyśmy dłużej. Do tego dręczące nas komary, które na szczęście rzadko nam dokuczały. Trzydniowy pobyt zepsuła nam troszkę pogoda, bo w końcu byliśmy nad jeziorem i najlepiej byłoby sobie popływać. Było za zimno. Za to miałam okazję popłynąć kajakiem. Jak najbardziej polecam. Zanim przejdę do zdjęć, powiem co nieco jak powstały. Pierwszej nocy nie mogłam za bardzo spać, więc koło czwartej wyszłam na zewnątrz i uwieczniłam piękno tamtejszej natury. Następnego dnia obudziłam się o trzeciej, a wtedy mgła unosząca się ponad wodą zachwyciła mnie i ją również musiałam uwiecznić. Oto są efekty.

sobota, 9 czerwca 2018

Fotografia w moim wydaniu

  Fotografią zaraziła mnie koleżanka. Na początku była to zabawa zwykłym kompaktem Sony, który dostałam na komunię, jak miałam osiem lat(2008). Ale wtedy na patrzyłam na to jak na fotografię tylko aparat, którym można robić zdjęcia. Chodziłyśmy z koleżanką na sesje. Oprócz tego były zdjęcia psów, do teraz to się nie zmieniło.