czwartek, 31 grudnia 2020

Wreszcie koniec 2020

 Ten rok nie należy wcale do łatwych. Trwał zdecydowanie za długo, a niektóre wydarzenia przyprawiają nas o gęsią skórkę. Początkowo chciałam napisać zwykłe podsumowanie, natomiast, gdy zobaczyłam swoją listę planów załamałam się. Tak mało rzeczy udało mi się wykonać. Dlatego nawet nie będę pokazywać listy, którą stworzyłam. Skupię się na innych rzeczach, tych które rzeczywiście doprowadziłam do końca.

sobota, 12 grudnia 2020

Dziennik treningowy psa

 Dzisiaj chciałabym wam trochę opowiedzieć jak planowanie treningów z psem zmieniło ich jakość. Na początku przy szkoleniu małego Roy’a nawet się nie zastanawiałam jak rozłożyć w czasie naukę, od czego zacząć i jakie błędy popełniałam. Było to bardzo spontaniczne. Pewnie z tego też wynikał fakt, że gdy coś nam na początku nie szło po prostu odpuszczałam, nie zastanwiałam się dlaczego tak się dzieje. Więc co się stało, że zmieniłam podejście. Otóż wzięłam udział w Domowym psiedszkolu. Był to kurs kilkutygodniowy, gdzie co tydzień pojawiły się filmy instruktażowe, później na grupie umieszczaliśmy filmiki z treningów, a następnie otrzymywaliśmy informacje co jest dobrze, a co poprawić. Na kurs trafiłam zupełnie przypadkiem, jeśli to w ogóle możliwe. Zapytałam na fb o dostępność kursu dogsitter, niestety nie prowadzono już takich. Wspomniałam tylko, że chciabym sobie zrobić wstęp do pracy trenera psów i otrzymałam informację, że warto wziąść udział w Domowym Psiedszkolu i pracować ze swoim psem. Opłaciłam kurs i gdy to się zaczęło okazało się, że mam w głowie kompletny chaos. Przy pracy z psem robiłam wszystko na czuja i nie zastanawiałam się co kiedy przećwiczę. 

sobota, 14 listopada 2020

DIY: Jak uszyć szelki easy-walk?

 Bardzo długo zabierałam się do uszycia tych szelek. Już kiedyś pokazwyałam Wam takie szelki. Natomiast nie do końca się sprawdziły i w sumie pociełam je, bo okucia były zbyt cenne. Tym razem chciałam zrobić takie szelki, których będę używać. Niedawno zrobiłam zakupy, trochę to wszystko poleżało, ale w końcu się za nie wzięłam.

sobota, 17 października 2020

Moje bogate plany na przyszłość

 Od jakiegoś czasu staram się rozwijać moje zainteresowania i poszerzać wiedzę na wybrany temat. Jeszcze nie jestem do końca pewna z czym zwiążę swoją przyszłość, dlatego chciałabym mieć jak najwięcej możliwości w którą stronę pójść. W przyszłości chciałabym mieć kontakt z psami i końmi, jednak nie wiem czy będzie to częścią mojej pracy, dzięki której będę zarabiać na życie. Jest to dość niepewne, dlatego też poszłam na studia. Choć czasem mam ochotę rzucić to wszystko, bo nauki za dużo, albo mówię sobie to za trudne, a potem przypominam sobie, że jest to całkiem ciekawe. Z tym, że moją przeszkodą jest niewiedza. Od zawsze lubiłam coś tworzyć, a to kierunek, który raczej się z tym wiąże. Piszemy programy, bawimy się elektroniką i czasem coś liczymy, a matma jest czymś, czym naprawdę lubię się zajmować. Jak się odważę, to może nawet zacznę udzielać korepetycji. Po za tym szukam też różnych kursów, żeby jak mieć jak najwięcej otwartych dróg. Zaczynam od bardzo podstawowych rzeczy, bo kurs pierwszej pomocy, wychowawcy wypoczynku. To jest coś pewnego, na co zaraz będę się wybierać.
  Reszta to są bardziej niepewne plany, ale są. Bo mam kilka opcji, a zdecydować się na którąkolwiek nie jest łatwo. Prawdopodobnie zacznę od kursu instruktora jazdy konnej i może instruktor szkolenia podstawowego, ale do tego będę potrzebować srebrnej odznaki. A patrząc na mój obecny brak czasu może być ciężko. Aby podszkolić się w tym temacie kupiłam kilka książek i kolejne są w planach.

sobota, 26 września 2020

Prawie pożegnanie

 Trwa to już od jakiegoś czasu. Widzów nie przybywa, wszystko stoi w miejscu, mnie też zabrakło chęci. Dlatego też powstał ten post. Ma on na celu pożegnać się z obecną regularnością. Nie zamierzam usuwać bloga, bo jest on dla mnie bardzo ważny. Zawiera bardzo dużo wspomnień i nawet tutoriali do których sama często wracam. Może blogspot nie usunie go ze względu na brak aktywności, ale chciałabym jeszcze do was pisać. Jeszcze nie wiem jak to będzie wyglądało, ale z pewnością z czasem samo wyjdzie w praniu.

  Od jakiegoś czasu pisałam posty, więc mam jeszcze kilka w zanadrzu. Rozpiszę plan dodawania, żeby było wiadomo kiedy się coś pojawi. Chciałabym w przyszłości przenieść się na inną platformę i dalej coś tworzyć. Jednak jak na razie moje zainteresowania są bardzo rozstrzelone i zahaczają o wiele dziedzin. Nie wszystkie są ze sobą powiązane, dlatego treść bloga nie była zbyt spójna. Jak na razie zostaję na YouTube, tutaj nic się nie zmieni. Na Instagramie również zostaję pod tą samą nazwą @sugarbycand. Tam pojawiają się zdjęcia i to co tworzę. Jednak w tej kwestii też jeszcze nie wiem jak wyjdzie. Sprawa wygląda podobnie jak z blogiem, bardzo niespójny kontent. Jednak będę się starała bardziej go ukierunkować w jedną stronę, którą, tego jeszcze nie wiem. 

A poniżej wrzucam wam dwa pieski:

Na razie mówię Wam cześć i do zobaczenia :D

Asia

sobota, 12 września 2020

Jeździsz konno? Przeczytaj to!

 W poszukiwaniu swojej drogi zawodowej staram się znaleźć najlepsze rozwiązanie. Najważniejsze to robić to co się lubi, bo inaczej nie będziemy odczuwać satysfakcji z wykonanej pracy, a to oznacza mniej radości w życiu. Ja obecnie studiuję automatykę, ale nie chciałabym się skupiać tylko na tej jednej rzeczy, bo nie jestem w stu procentach pewna czy chcę to robić przez większość życia. Po tym krótkim wstępie mogę przejść do rzeczy. W moich planach na przyszłość pojawia się też instruktor jazy konnej i w przyszłości być może i trener. Nie koniecznie chodzi mi o pracę na pełen etat, ale chciałabym aby konie towarzyszyły mi częściej. Jako, ze niedługo wybieram się na kurs wychowawcy wypoczynku, pomyślałam, że dodatkowe uprawnienia mogą się zawsze przydać i otworzyć kolejną furtkę w życiu zawodowym. 

Ale zanim zostaniemy instruktorami, musimy mieć pewną wiedzę oraz umiejętności. Jeśli chodzi o to drugie to cały czas nad tym pracuję. Co do wiedzy to zaopatrzyłam się w kilka książek. Jest to między innymi cały zestaw Zasady jazdy konnej (trzy części) oraz dodatkowo 101 ćwiczeń na ujeżdżalni, z ziemi, dla skoczka. Natomiast aby przygotować się do brązowej odznaki kupiłam Poradnik jeździecki Mój koń i Jak dbać o konie i kuce?. Te ostatnie już dawno przeczytanie, jednak czasem zdarza mi się wracać do niektórych fragmentów, szczególnie do książki Jak dbać o konie i kuce?

sobota, 29 sierpnia 2020

Każdy psiarz powinien to przeczytać

Przez pewnien czas posty pojawiały się co tydzień, natomiast zauważyłam spadek swoich chęci do dodawania postów, dlatego chciałabym wrócić do poprzedniego rozkładu raz na dwa tygodnie. 

Kiedy mamy dużo wolnego czasu zaczynamy oglądać telewizję, grać w gry, albo na przykład czytać książki. Ja właśnie postawiłam na to ostatnie. Miałam w planach kilka książek, a że nadarzyła się okazja i wyjątkowo sprzyjająca sytuacja finansowa postanowiłam kilka zakupić. Dzisiaj powiem wam o jednej z nich, a mianowicie "Aria, nie!". Nie będzie to żadna recenzja, bo się na tym nie znam, po prostu wyrażę luźną opinie. Jakby zacząć od początku to okładka jest świetna.

sobota, 22 sierpnia 2020

Komplet Grey Tea

 Kiedyś otrzymałam propozycję, ktoś chciał wypróbować obrożę, zgodziłam się. Powstał więc mały komplet o nazwie Grey Tea. Długość smyczy to około 2,2 m, jest przepinana na 1,6 m i 1,3 m. Do tego obroża półzaciskowa. Była to moja pierwsza obroża, wiec i tak wyszła całkiem dobrze, oprócz jednej rzeczy, która bym teraz zmieniła, ale trudno. 

sobota, 15 sierpnia 2020

iPad Air 2019 moja opinia

  Nie będę pisać o specyfikacji tego urządzenia, o tym ile aparat ma megapikseli, ani jakiej rozdzielczości jest ekran. Od tego są sklepy i różne tego typu strony.  Chciałabym wyrazić swoją opinię na temat tego urządzenia. Z iPada korzystam jakoś od listopada 2019 i mogę już co nieco o nim powiedzieć.

sobota, 8 sierpnia 2020

Kraków - czy warto?

Kiedy pojawił się koronawirus wszelkie wyjazdy stanęły pod znakiem zapytania, ale sytuacja się nieco uspokoiła i postanowiliśmy ze znajomymi wybrać się do Krakowa. Samo miasto jest dość podobne do Poznania. Różnica polega na tym, że Kraków ma parę fajnych i wyjątkowych miejsc. W tym poście chciałabym zawrzeć kwestie związane nie tylko ze zwiedzaniem, ale także z zakwaterowaniem i tym podobne.
Zacznę od transportu, ze względu na małe doświadczenie za kierownicą, a tak naprawdę obawę przed bardzo długą trasą wybraliśmy mniej bezpieczny środek transportu pod względem obecnej sytuacji z wirusem. Był to pociąg, gdzie bilet w obie strony na trasie Poznań-Kraków kosztował około 50 zł na osobę. Jeśli chodzi o nocleg zdecydowaliśmy się na mieszkania na Dietla 32, rezerwacji dokonałam przez stronę booking. Tutaj koszt za trzy noce, bo byliśmy w Krakowie 27-30, kosztował około 150 zł. Jest to całkiem fajna cena, a miejsce świetne, bardzo blisko na Wawel.

sobota, 25 lipca 2020

Ozdobna koperta

Czasem potrzebujemy koperty, ale nie mamy żadnej pod ręką. Być może sklepy już zamknięte. Spokojnie można ją zrobić samemu, a co lepsze, ozdobić. Taki unikatowy przedmiot z pewnością przyciągnie wzrok. Jejku zaczynam posty jakby to była reklama. Tytuł już znacie, tekst reklamowy również, więc przejdźmy do rzeczy.
Jak zrobić?
Podstawą jest kartka. Dodatkowo mogą się przydać nożyczki i klej. Nie zaszkodzą jeszcze jakieś ozdobne tasiemki czy inne dodatki. Zaczynamy od złożenia kartki w kwadrat i odcinamy mniejszy kawałek.

sobota, 18 lipca 2020

W świecie małych figurek

Kiedyś były plastelinowe konie, a teraz modelina. Na początek przygody z modeliną nie chciałam wydawać za dużo pieniędzy na Fimo, choć opinie są bardzo zachęcające. Inną i tańszą opcją okazała się znana wszystkim Astra. Dostępna chyba w każdym sklepie, dlatego też uważam, że warto się nią zainteresować. Poszukałam trochę i kupiłam takie pudełko z dwunastoma kolorami. Zaczęłam się tym bawić i mogę już o tym powiedzieć co nieco.
Jaka jest modelina Astry?
Przede wszystkim jest inna niż była. Kiedyś ciężko ją było zmiękczyć, kruszyła się w dłoniach. Teraz jest lepiej, choć nie jakoś super. Modelinowe figurki formuje się całkiem dobrze, choć im dłużej wyrabia się modelinę, tym bardziej klei się do rąk. Może to spowodować trudności przy mniejszych elementach. Na opakowaniu jest informacja, że nie powinna brudzić rąk, co jest nie prawdą. Dlatego lepiej jest uważać przy używaniu kontrastowych kolorów. Modelina jest bezzapachowa. Samo wypiekanie nie jest trudne. Podobno z czasem kolory robią się bledsze, ale zbyt krótko ją mam żeby ocenić. Wypalone figurki są niestety dość kruche i lepiej nimi nie rzucać :D.
To tyle jeśli chodzi o moją opinię, sami oceńcie czy warto kupić coś takiego, oczywiście mówię tu o pierwszych próbach zaprzyjaźnienia się z modeliną. Taki figurki świetnie sprawdzą się jako zawieszki.

sobota, 11 lipca 2020

Sesja o zachodzie

Studia zabrały mi bardzo dużo czasu, przez to aparat poszedł w odstawkę, fakt, że zdarzały się pojedyncze zlecenia na imprezach, ale to nie to samo. Wyjść z kimś na sesję to więcej skupienia, myślenia nad kompozycję jeszcze dogłębniej i przede wszystkich wychodzi z tego dużo mniej zdjęć. Na początku wiadomo, że trochę tego będzie, ale przy pierwszym oglądaniu zdjęć na komputerze zawsze odpadnie. Sesja była bardzo spontaniczna, bo początkowo zamierzałyśmy z siostrą po prostu pojechać na rower i cyknąć parę zdjęć. I rzeczywiście parę ich zrobiłyśmy, a efekty możecie zobaczyć poniżej.

sobota, 4 lipca 2020

O tym jak studia pożarły mój czas

Brzmi to trochę brutalnie, ale taka też jest prawda. Całkiem niedawno skończyła się sesja i tak jak wcześniej zapowiedziałam był to czas zerowej aktywności na blogu. Do tego ta cała sytuacja z pandemią jeszcze bardziej przyparła niektórych do muru.

sobota, 23 maja 2020

Nowości za darmo

Dużo wolnego czasu i inspirujący filmik na instagramie przyczyniły się do powstania nowej zakładki w menu Za darmo, a są to okładki do GoodNotes. Od listopada 2019 roku robię notatki na iPadzie a wybór nie jest super dużo, więc fajnie jest rozszerzyć swoje zbiory. Jak na razie zakładka rozrasta się po woli, ale są już pierwsze okładki. Kliknij aby przejść na stronę. Poniżej zamieszczam filmik jak dodać takie okładki do naszego zeszytu. Jak miejsce przechowywania polecam dysk google.
Asia

sobota, 16 maja 2020

Chleb na zakwasie (i drożdżach)

Temat wydaje się trudny, ale tak się tylko wydaje. Pieczenie chleba na zakwasie zastanawiało mnie od dawna. Bo przecież zakwas, a to się jakoś dokarmia i w ogóle jakieś niemożliwe. Tak myślałam przez bardzo długi czas i nawet czytanie postów na temat samego procesu wytwarzania nie zbyt pomogło. Z czasem jednak postanowiłam podjąć wyzwanie i trochę się wysilić. Pierwsza próba zakończyła pleśnią, druga już lepsza, ale wyjazd do Gdyni sprawił, że nie miał kto karmić tej bezdusznej masy i też cała praca poszła do kosza. Za trzecim razem poszło już znacznie lepiej, bo wiedziałam jak to powinno wyglądać, kupiłam mąkę, słoik z ikei no i byłam gotowa.

sobota, 2 maja 2020

Worek z dodatkową kieszenią i torba

  Pomysły na prezenty świąteczne muszą być planowane dużo wcześniej, przynajmniej u mnie tak jest. Zawsze potrzebuję czasu aby przemyśleć to co ma powstać, dodać modyfikacje, ale też przemóc swoje 'nie chce mi się'. Na to naprawdę potrzeba mnóstwo czasu. Im wcześniej zacznę nad tym myśleć, to jest większe prawdopodobieństwo, że w ogóle uda mi się to zrealizować. W 2019 roku miałam jasny plan, który raczej się nie zmienił, jeśli chodzi o kwestie szyciowe. Plan wypalił, a oto co powstało.

sobota, 25 kwietnia 2020

Worek i piórnik, co należy wiedzieć przed szyciem?

Tak zwykle bywa, że zostanie nam trochę materiału, a najlepszy sposób na jego wykorzystanie to zrobienie piórnika, który będzie idealnie pasował do reszty. A tak naprawdę w tym przypadku było zupełnie odwrotnie, kupiłam materiał na piórnik, a worek pojawił się dużo później. Na instagramie w zapisanej relacji możecie zobaczyć jak powstawała kieszeń. Co do całości, to nie będę się nad nią rozwodzić, bo szycie worka, ale trochę bardziej zaawansowanego znajdziecie tutaj.

sobota, 18 kwietnia 2020

Jak uszyć mobliną poduszkę dla psa?

  Przeglądając pinteresta natrafiłam na świetny pomysł. Okrągła poduszka, niby nic nowego, a może? Poduszka posiada rączkę, dzięki czemu łatwo się ją przenosi. Nadaje się nie tylko dla ludzi, bo w sumie to nawet szyłam ją z myślą o psie. Idąc za pomysłem, nagrałam filmik w tym temacie. Sama poduszka zrobiona z materiału wodoodpornego, zakupionego w Poznaniu w sklepie Fabryq. We wnętrzu są kilku styropianowe, ale nie polecam tego używać. W moim przypadku było tak, że akurat nic innego nie miałam pod ręką. A tych kulek mam jeszcze cały worek.

sobota, 11 kwietnia 2020

Strefa dotyku naszego psa

  Wow, dopiero teraz, kiedy pojawia się post w następnym tygodniu, a a nie co dwa, czuję że mam bloga. Mam nadzieję, że powrót do cotygodniowego blogowania zostanie na dłużej. Dzisiejszy temat jest bardzo świeży i czekał na publikację tylko jeden tydzień, więc nie jest źle. A teraz przejdźmy do tematu.Zakupienie książki o masażu relaksacyjnym stała się impulsem do napisania tego posta. Kiedy już przyszła do mnie, trochę zaskoczyła mnie jej grubość. Nawet nie sto stron, więc za co ja zapłaciłam. Otóż, teraz stwierdzam, że to dobrze wydane pieniądze, a druga rzecz to to jest przecież książka o jednej technice masażu, a wiedza jest bardzo skondensowana. Wstęp trwa pół całej książki i jest całkiem przydatny. Później zaczynają się sposoby masażu. Tego nie da się pochłonąć na raz i od razu być specjalistą. Zanim zaczniemy, najlepiej jest poćwiczyć na pluszaku, a później przejść do psa.

sobota, 4 kwietnia 2020

Pieczenie: rogaliki i brownie

Czas kwarantanny, to czas siedzenia w domu. Nie jest to czas wolny, bo przecież nauczyciele, czy prowadzący wciąż wysyłają nam coś do zrobienia. Z tym, że gdybyśmy nie mieli co robić, szybko skończyłyby nam się pomysły na nudę. Razem z siostrą staram się wykorzystać ten wolny czas akurat na wspólne pieczenie. A żeby to uwiecznić nagrałyśmy film.

piątek, 3 kwietnia 2020

Uwaga, zmiana!

  Chciałabym zmienić ilość publikowanych postów w miesiącu. Zrobiły mi się zaległości z aktualnymi filmikami na yt i postami. Czego skutki mogliście zauważyć na początku roku, gdy publikowałam posty z 2019. Na razie podjęłam decyzję o co tygodniowym publikowaniu postów, co będzie dalej jeszcze nie wiem. Dodatkowo będą w roku miesiące gdy nie pojawi się żaden post, a mianowicie czerwiec i luty. Są to miesiące mojej sesji na uczelni, wtedy jestem wyjęta z życia, więc nie chcę sobie jeszcze dokładać. Posty będą pojawiać się raz w tygodniu.
Mam nadzieję, że spodobają wam się nowe wpisy. Nie będą one tylko o tematyce szyciowej.
Asia

sobota, 28 marca 2020

Moje początki z Bullet Journal

Nie uważam się za znawcę, ale chciałabym wam trochę opowiedzieć o tym jak zaczynałam przygodę z planowaniem. Tworzenie list, zapisywanie rzeczy do zrobienia to było coś co zawsze lubiłam robić. Zawsze muszę mieć wszystko rozpisane.

sobota, 14 marca 2020

Notatki w formie elektronicznej

Niedawno pojawił się na blogu post w którym opisywałam sposoby na notowanie na zajęciach, jednak napisałam o tym zaledwie kilka zdań. Teraz jestem w stanie dużo bardziej się rozpisać. Pomysł na kupno tabletu pojawił się znienacka i tak samo został zrealizowany, szybko i bez zbędnych rozmyślań. Czyli w sumie tak jak zwykle. U mnie na roku na wykładach była jedna osoba, która notowała na ipadzie, któregoś dnia się z nim zgadałam, podpytałam o wady i zalety. Potem to już tylko siedziałam w YT i oglądałam ludzi, którzy opiniowali taki sprzęt, rysowali na nim pisali. Początkowo myślałam, że poczekam do końca roku i wtedy kupię, jednak moja niecierpliwość okazała się silniejsza. Znalazłam takiego w odpowiedniej cenie, do tego rysik, poszukałam etui i szkła hartowanego. Potem pozostało czekać. Zamawiałam z empiku i o dziwo sam sprzęt przyszedł bardzo szybko.

sobota, 29 lutego 2020

Zapas dżemów

Całą zimę marzyłam o tym, że będę robić dżemy, a potem jeść je z naleśnikami i goframi. Tylko to wymieniłam, ponieważ nie smakuje mi chleb z dżemem, nie wiem czemu po prostu tak jest. Niestety trochę późno sobie o tym przypomniałam, bo podczas mojego pobytu w Gdyni, a wtedy truskawki były na wyczerpaniu. Na szczęście na bazarze udało mi się kilka znaleźć i jestem dumna, że udało mi się coś z nich zrobić. Na kolejny ogień dosłownie i w przenośni poszły borówki, brzoskwinie i maliny. Te ostatnie jakoś nie chciały współpracować, a tak na prawdę to sama gotowałam je trochę za długo i wyszedł taki, że można go nożem kroić.

sobota, 15 lutego 2020

Targi Hobby Poznań 2019

W 2019 odbyły się Targi Hobby, coś na co po prostu musiałam się wybrać. Bo przecież szycie. Planowałam jakieś warsztaty, ale jak to ze mną bywa, ostatecznie niczego nie wybrałam. Zamiast warsztatów zrobiłam zakupy. A wśród niech znalazły się dwa wykroje, jeden na podstawową bluzkę, a drugi na spodnie dresowe. Jak na razie leżą, bo się za nie nie zabrałam. Trzecia rzecz to spory plik materiału, 150x150 czarnej dresówki z wytłoczonym wzorem. Mam plan żeby wykorzystać ją właśnie do któregoś z tych wykrojów. Zobaczymy kiedy się za to biorę.

sobota, 1 lutego 2020

Ciężkie działa, czyli szyjemy plecak

Zwykle w ciągu tygodnia jestem w Poznaniu, a na weekend wracam do 'domu'. Przez pierwszy rok wracając do domu zabierałam ze sobą walizkę, którą zakupiłam w poprzednim roku jakoś w lipcu. Niestety trasa z mieszkania na dworzec to nie jest asfalt, tylko czasem kamienie i nierówny chodnik, a przewożenie maszyny do szycia i innych ciężkich rzeczy nie jest zbyt dobrym pomysłem. Dlatego też walizka nie wytrzymała zbyt długo, bo tylko rok. Urwało się koło, nie tak do końca, ale nie nadaje się do przewożenia czegokolwiek.

sobota, 18 stycznia 2020

Cavaliada Poznań 2019

W 2019 także odwiedziłam Międzynarodowe Targi Poznańskie. Pamiętając jak ostatnio było, postanowiłam nie popełniać tego błędy, czyli wybrałam się tam o lepszej godzinie, co zaowocowało niesamowitymi emocjami. Widowisko z zaprzęgami konnymi to coś cudownego. Niestety nie mogłam zostać na ostatnim czwartkowym konkursie, ale z pełnym przekonaniem mogę uznać ten dzień za bardzo udany. Pogoda też dopisała. W tamtym roku było dużo chłodniej.
I kolejne niestety, niczego nie kupiłam. Ostatnio też mniej jeżdżę konno. Wynika to pewnie z barku czasu i innych wydatków. A szkoda, bo tęsknie za tym. Na cavaliadzie poznałam Magdę Pocztowską i miałam okazję porozmawiać trochę o sprzęcie fotograficznym, a zdjęcia robi świetne.
Nie będę się za bardzo rozpisywać, więc przejdźmy do zdjęć.

sobota, 4 stycznia 2020

Pupilove targi 2019 - Poznań

Tak jak wspominałam na koniec poprzedniego roku, w pierwszej kolejności muszę nadrobić posty z poprzedniego roku.
Tym razem miałam okazję się na nich pojawić. Mimo, że czas był ograniczony, rozejrzałam się po stoiskach, porozmawiałam z wystawcami. Wszyscy byli bardzo mili, chętnie pomagali, doradzali. Szkoda tylko, że skoro tym razem mogłam się tam pojawić nie było na nich zwierząt. Podobno to miało być jednorazowe, a wszystko przez nietoperza ze wścieklizną. To po prostu środki ostrożności. Mimo wszystko bardzo mi się podobało. Widać, że niektórzy postarali się o bardzo dobrą prezentację swoich produktów, co bardziej przyciąga klientów.
Jeśli chodzi o moje zakupy to postawiłam na jedzenie, choć było mnóstwo cudownych akcesoriów dla psów. Zakupy poczyniłam w Milord i  SamoMięso.