Idziemy dalej z nadrabianiem postów. Tym razem komplet na zamówienie dla znajomej. Smycz o szerokości taśmy 20mm, tylko karabińczyk i rączka, bardzo prosty model. Do tego obroża regulowana na klamrę. Ale nie byle jaką, z zapięciem typu Cobra®. Bardzo mocne i wytrzymałe, bardzo też podniosło cenę całego kompletu. Mam jeszcze mały zapas tego typu klamr o szerokości 25mm oraz 40mm, więc na pewno się jeszcze jakieś pojawią.
piątek, 11 kwietnia 2025
piątek, 14 marca 2025
Nowe maszyny
Post z dużym opóźnieniem, ale wreszcie jest. Zaczęłam go pisać już dawno temu, wtedy gdy zaopatrzyłam się w nową maszynę do szycia. Z czasem też w kolejną, która była od zawsze moim marzeń, mowa o owerloku. Kolejnym etapem, ale to już świeższa sprawa, była sprzedaż Singera, czyli mojej drugiej maszyny. Towarzyszyła mi bardzo długo i jak najbardziej mogę ja polecić. Całkiem nieźle radziła sobie z większością wyzwań. Ja jednak prawie cały czas używałam przemysłowej i pomimo fajnej funkcji obszywania dziurek, zdecydowałam się na sprzedaż. Przejdźmy więc do samego opisu.
piątek, 14 lutego 2025
Czerwona smycz z aluminiowym zapięciem
Dzisiejsza smycz robiona była na specjalne zamówienie z instagrama. Jest w sumie sporo sposobów na smycz, ta akurat przepinana z dwoma karabińczykami, które mają swoją drogą bardzo fajne zapięcie. Nie tylko ładne, ale i wytrzymałe, przynajmniej tak zapewnia producent. Materiał to taśma nośna o grubości 1,35 cm złożona z dwóch takich kawałków, czyli sumarycznie mamy dwa razy taką grubość. Jeśli chodzi o przepięcia to zrobione są z dodatkowych kawałków taśmy. Choć w sumie można było zrobić to łatwiej, bo przy złożeniu można półkola, czy kółka(zależnie od tego co używamy, ja preferuje pół kółka w takiej sytuacji) można po prostu od razu dodać pomiędzy dwa kawałki. Wtedy też smycz byłaby takiej samej grubości. Czemu wybrałam akurat ten sposób, sama nie jestem pewna.
piątek, 10 stycznia 2025
Szczeniaczkowa wyprawka
Teraz będę nadrabiać to co powinno pojawić się tu dawno temu. Był moment, że w rodzinie pojawiły się szczeniaczki. Robiliśmy zakłady nawet, obstawiając ile ich będzie. Powiedziałam wtedy 8 i wygrałam. To całkiem sporo. Były takie uroczo. Mówię w czasie przeszłym, bo wszystkie są już w nowych domach. Ja teraz mogę miło wspominać te czarne kuleczki. Na pierwsze spacery uszyłam komplety dla tych maluchów. To pomarańczowe, wręcz neonowe obróżki, i do tego smycze w tym samym kolorze. Niestety karabińczyka nie miałam w kolorze czarnym, ale wtedy to była szybka akcja więc wykorzystałam to co było. Poniżej możecie zobaczyć efekty.
wtorek, 24 grudnia 2024
Święta, święta
Dla tych którzy obchodzą życzę Wesołych świąt oraz dużo miejsca na świąteczny serniczek i inne pyszności. U mnie ostatnie jeszcze pierniczkowe blachy wyszły z piekarnika, na serniczek też przyszedł czas. Dla tych którzy byli tu dłużej, lub znają poprzednie posty wiedzą, że zdarzało mi się dosyć często robić szyciowe prezenty, podobnie w tym roku. Po świętach pewnie dowiecie się więcej. Tym czasem zostawiam Was z pierniczkowym contentem i do zobaczenia w nowym roku.