Nie wiem czy pamiętacie, ale ostatnim razem wspominałam coś o ciepłym kakao i złej pogodzie na zewnątrz. Dzisiaj do tego wrócę, bo pomyślałam, że można by zrobić mały przepis. Dość popularny i znany, ale nie zawsze mamy na to czas. Czasem lepiej jest po prostu kupić w sklepie gotowy proszek kakaowy, który można wsypać do szklanki, zalać mlekiem, lub wodą i gotowe. Jednak gdy znajdziemy chwilę czasu warto jest go poświęcić na przygotowanie takiej gorącej czekolady na piechotę.
Składniki
- szklanka mleka
- łyżeczka mleka skondensowanego słodzonego
- cztery kostki czekolady mlecznej milka, można dodać więcej
- dwie kostki gorzkiej czekolady
Wykonanie
Zaczynamy od pokrojenia bardzo drobno czekolady, można ją również rozpuścić, wtedy lepiej się połączy z mlekiem. W rondelku podgrzewamy mleko. Na zdjęciu mam dosyć mało tego mleka, bo odmierzyłam niecałą szklankę.
Gdy mleko będzie miało około 40 stopni odlewam trochę do oddzielnej szklanki i mieszam ze skondensowanym mlekiem.
Po czym spieniam mleko.
Do reszty mleka wrzucam posiekaną czekoladę, chwilę mieszam i wyłączam ogień. Po rozpuszczeniu będzie można je jeszcze podgrzać, jeśli nie będzie nam odpowiadała temperatura.
Początkowo kawałki nie będą się chciały rozpuścić, ale w końcu całkowicie znikną. Wystarczy dłużej pomieszać. Teraz możemy dodać spienione od razu do szklanki lub część, a resztę na koniec. Ja zrobiłam to według drugiej opcji.
Następnie wlewam mieszankę mleka z czekoladą i dokładam resztę spienionego mleka.Jako słodki dodatek posypuję jeszcze całość kawałkami czekolady.
Życzę wam smacznego, bo mnie bardzo smakowało.
Na sam koniec chciałabym życzyć wam wesołych świat, dużej rezerwy w żołądku, żeby starczyło miejsca na wszystko. Do tego rodzinnej atmosfery i udanych prezentów.
Asia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz