sobota, 19 sierpnia 2017

Małe, duże zakupy

  Dla mnie wakacje po woli się kończą. Tym razem nie mogę powiedzieć, że nic nie robię, bo robię całkiem dużo. Głównie to robię matury i czytam Przedwiośnie. Do szkoły no własnie, a szkoda. Bo przez to myślę o szkole. Przed wczoraj, czyli w czwartek byłam w Poznaniu w całkiem zaplanowanym celu. Jednym z nich było odwiedzenie paru sklepów z tkaninami i pasmanterii. Ostatecznie zrobiłam zakupy, małe, bo za dużo nie kupiłam, a duże, bo sporo wydałam.
  Od dawna interesował mnie sklep fabryq, wiedziałam, że jest taki w Poznaniu, więc nie mogłam przeoczyć takiej okazji. Wcześniej te wszystkie cudowne materiały oglądałam na stronie, na żywo są równie fajne. Ten sklep mi się spodobał ze względu na ciekawe wzory, są inne niż zwykłe. To jest coś nowego, całkowicie odświeżające. Sam sklep fajny z dużym stołem po środku i maszyna do szycia. To było fajne. Oprócz tego drewniane stojaki z materiałami. Brakowało mi cen na tkaninach, bo nie lubię myśleć o czymś w ciemno. Szkoda też, że można kupować materiały dopiero od metra, więc zmusiło mnie to to wzięcia większej ilości, nawet jeśli miałam zamiar wykorzystać je na obroże. To może pokażę co kupiłam.
 Na te parę rzeczy wydałam ponad osiemdziesiąt złotych. Teraz widzę, że szycie to drogie hobby szczególnie jak kupujesz w takim sklepie jak fabryq. Ale nie mam mu tego za złe, oprócz, tego, że sporo się wytraciłam. Materiały są świetne, widać, że warte swojej ceny. 
  Zacznę od lewej. To materiał na dwie poduszki, czyli wychodzi po 10 zł za jedna poduszkę, nie licząc w tym oczywiście zamka, ale to najmniejszy koszt. To sporo, bo bez wypełnienia to cena. Ale idealnie będzie pasować do skórzanej kanapy w tym kolorze.
  Potem mamy tukany. Czyli z tym zamysłem weszłam do sklepu, znaleźć coś wreszcie na jakiś stylowy i niepowtarzalny materiał na worek. Kolejny kolor jest również na worek i kolejny też. Na pewno jeden będzie dwukolorowy. Ale mam tyle tego materiału, że na pewno wyjdzie mi więcej tych worków, a mam już zamówienie na jeden dla siostry, a zrobię pewnie jeszcze więcej. Może znajdą się chętni, bo co ja z tym zrobię. Sznurek też oczywiście do worka. Ten kolorek zachwycił mnie całkowicie. Cudowny jest.
  Jakiś woreczek na chrupki, może wreszcie nerka. Mam jeszcze dużo gotowych postów i nie wiem, który najpierw Wam opublikować, czy tutek na woreczek, czy post o ostatnim wydarzeniu, czyli perseidy, czy post o worku na chrupki. A jak uszyję worek to pewnie jakieś DIY się pojawi i kiedy ja to wszystko dodam :(. To jeszcze ta obroża, żeby nie dodawać tylko samych obroży w postach.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz