Pokazywanie postów oznaczonych etykietą malowane na tkaninach. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą malowane na tkaninach. Pokaż wszystkie posty

sobota, 6 października 2018

Koszulka dla fanów Stranger Things

  Pomysł powstał z myślą o jakieś dłuższej bluzeczce na krótki rękaw do spania. Rozmiar wybrałam większy, żeby była trochę dłuższa. Zakupu dokonałam w sklepie New Yorker. Zawsze tam kupuję zwykłe koszulki. Ceny są bardzo niskie, dlatego jest to dla mnie atrakcyjna oferta. Tę bluzkę kupiłam za niecałe 13 złotych. Materiał też niezły i jak najbardziej mogę polecić. Więc jeśli macie na oku fajny wzór, to możecie sami taki zrobić. Dokładny poradnik jak zrobić taki napis jest tutaj.

sobota, 14 lipca 2018

Filmowa poduszka

  Czy są tu może jacyś fani Gry o tron. Ja osobiście jestem jedną z takich osób. Dlatego też z niecierpliwością czekam na ostatni sezon. Kiedy skończyłam oglądać dostępne odcinki pomyślałam, że chciałabym coś mieć z motywem wilka z Winterfell. Początkowo to miała być koszulka, ale to zbytnio oklepane. Padło na poduszkę, ale wtedy nie wiedziałam jeszcze jakiego koloru materiału użyć. Biały tak samo jak czarny to nuda. Za to szary to już co innego. Ostatecznie okazało się, że ten kolor idealnie pasuje. Wycinanie jak i malowanie zajęło mi masę czasu, jednak dla tego efektu warto było.

sobota, 24 marca 2018

Torba z jeleniem

  Wreszcie kupiłam spory zapas kartek samoprzylepnych, bo aż 100 sztuk, teraz jest ich mniej bo od kiedy mam mate samogojącą to wszystko stało się prostsze. Wycinanie to przyjemność. Choć mam wrażenie, że tym razem trafiłam na lepszy jakościowo papier, ale jakoś dziwnie odstaje przy krawędziach, więc mam z tym mały problem. Do tego kupiłam jeszcze farby, czarny do białych tkanin i biały do czarnych, bo tych najwięcej używam. Zapłaciłam za nie całkiem sporo, bo prawie 10 zł, nie licząc przesyłki oczywiście. Wcześniej o połowę mniejsze opakowanie zapłaciłam chyba koło trzech złoty. Papier natomiast kosztował mnie 16,60 bez przesyłki a z 25, więc przesyłki wszystko psują.
  Ale przejdźmy już do tego jelonka.Wycinanie było całkiem proste, a potem tylko malowanie na cudownym materiale. Używanie go do malowania to sama przyjemność jest jak płótno. Pomalowałam torbę na zakupy, którą już wcześniej szyłam, ale chciałam ją jakoś ożywić i efekt wyszedł naprawdę fajnie, aż zaczęłam się zastanawiać, czy czasem nie zrobić sobie takiego worka z tym jeleniem.

sobota, 17 marca 2018

Ponczki!!!

  Ostatnio na angielskim w szkole z koleżanką wymyśliłyśmy to. Początkowo powstał napis, potem cała reszta, w moim wykonaniu. Kiedy tylko znalazłam trochę czasu, od razu zabrałam się za szycie. Pierwszy pomysł zakładał jeszcze naszytego pączka na górze. On był ale tylko przez chwilę, dokładnie to kilka minut, bo stwierdziłam, że wygląda tragicznie i nie będę mogła się podpisać pod nim. Postanowiłam, więc odciąć ten nieszczęsny kawałek z pączkiem i doszyłam zwykły kawałek. Gdybym od razu zaplanowała sam napis, na pewno zrobiłabym go znacznie niżej, ale plan był inny.
  Ogólnie to ostatnio mam bardzo mało czasu na wszystko. Ciągle tylko szkoła, ale jeszcze tylko trochę niewiele zostało. Mało szyję, bo czasu brak. Więcej jest raczej planowania niż robienia, ale po szkole będę nadrabiać. Konie, szycie, fotografię, jakiś wyjazd i psa.
  Dobra wróćmy do tego worka. Ma kieszeń w środku, taką akurat na telefon :D.

sobota, 10 marca 2018

Etui na notebooka

  Odkąd kupiłam notebooka, nie ma gdzie go trzymać. W domu to może leżeć gdziekolwiek, ale jak gdzieś go zabieram, a przecież po to go właśnie kupiłam, mam problem. Nie chcę go porysować. Pierwsze etui wyszło nieźle, gdyby nie to, że było za małe. Potem zwątpiłam, czy w ogóle je szyć, bo internet mi nie pomagał, jeśli chodzi o kupno. Ale w końcu kupiłam filc, początkowo zamysł był, etui na telefon i taki też powstał.

sobota, 3 marca 2018

Better do it ...

 Zima się kończy, chyba się cieszę, ale jak dla mnie było za mało śniegu. W ferie też jakoś za dużo go nie było. Ale za to miałam wtedy sporo czasu, większość poświęciła oczywiście na naukę, ale nie trzeba było się na lekcje uczyć, ani nic, więc szyłam. Do tego jeszcze pisałam. Właśnie bo piszę i to nawet całkiem sporo. Tak naprawdę to ja mam już dawno skończoną taką jedną opowieść, ale raczej nie zamierzam nic z nią robić, chyba, że kiedyś mi się zachce, żeby ją napisać jeszcze raz. Kiedy ona powstawała nie byłam za bardzo wprawiona w pisanie i szło mi to trochę opornie, lecz sama historia jest dobra i sama jestem z niej dumna, nawet bardziej niż z tej obecnej. Ale to chyba dlatego, że nad tamtą siedziałam znacznie dłużej. Rok pisałam ręcznie, zajęło mi to dwieście stron kartek w kratkę A4, ale potem chciałam ją przepisać, jest lepiej niż rękopis Wciąż jednak nie do końca z opowiedzenia tego jestem zadowolona. Potem rok przepisywałam, także bardzo opornie. Trochę się rozpisałam nie na temat, to wróćmy do tematu.
 Zostało mi jeszcze sporo materiału od plecaka, więc do kompletu musiałam jeszcze doszyć worek. Samo szycie zajęło mi dosłownie chwilę, bo około półtorej godziny, nawet mniej.

sobota, 24 lutego 2018

Stay wild

  Dużo czasu zajęło mi zrobienie tego, jeśli patrzeć na pomysł i samo wykonanie. Bo zanim kupiłam koszulkę sporo minęło. Ale potem poszło jak po maśle, dosłownie, wszystko w jeden wieczór, no prawie. Zaczęłam od wycięcia wzorów. Potem kupiłam koszulkę i dopiero malowałam. Szczerz to wyszło nie tak jak chciałam, bo napis mógłby być mniejszy, ale wtedy to bym nie dała rady takiego maleńkiego napisu wyciąć.

sobota, 10 lutego 2018

Wilczy plecak

  Niby koniec roku się zbliża, bo matura tuż za rogiem, ale chociaż na końcówkę, chciałam mieć normalny plecak. Na pewno jeszcze na później się przyda.Zaczęłam od odrysowania wszystkiego na papierze. Wzorowałam się na plecaku z vansa od siostry.

sobota, 20 stycznia 2018

Koszulka z nadrukiem Kindreda

  Były święta, a wraz z nimi narodziło się parę pomysłów, a konkretnie chodzi mi tutaj o prezent dla mojej siostry. Z racji tego, że często gra tą postacią, taka koszulka zdaje się być dobrym pomysłem na prezent. Wycinanie zajęło mi bardzo dużo czasu, chociaż jak zwykle. Teraz robiłabym to na macie do cięcia, ale wtedy jeszcze jej nie miałam. Pomalowana farbami do ciemnych tkanin, kolor biały. Do tego użyłam jak już niektórzy wiedzą papieru samoprzylepnego na którym miałam nadrukowany wzór. Malowanie z użyciem gąbki poszło również opornie, ale było warto. Kolor koszulki te sam co ostatnio, on jako jeden pasował do klimatu. Z tyłu dodałam mały elemencik od siebie.

sobota, 30 września 2017

DIY : Jak pomalować koszulkę?

  Kupiłam koszulkę, pomalowałam, zrobiłam. Tak wygląda historia mojej nowej bluzki. Długo myślałam nad idealnym kolorem i napisem, aż znalazłam. Wszystko wyszło tak na 9/10. Mogłoby być lepiej. A oto zdjęcia z pracy nad nią. Krótki tutorial dołączam również.

sobota, 25 lutego 2017

Torba z unikatowym nadrukiem

  Powiem szczerze, że sama jestem zaskoczona tym co z tego wszystkiego wyszło. Od dawna chciałam uszyć torbę, ale szukałam materiału, nawet nie wiedziałam jaki on ma być. W końcu zobaczyłam gdzieś na stronie taką brązową z białym napisem i pomyślałam, że to dobre połączenie. Ale materiał mi nie odpowiadał, bo był za miękki, do tego zamek, który mi nie pasował do całek kompozycji. Kiedy nareszcie wybrałam się do sklepu z tkaninami, a robię to naprawdę rzadko, kupiłam co nieco.

środa, 19 października 2016

Malowanie na tkaninach

  Trochę, czasu minęło, zanim zabrałam się do tego posta, ale w końcu. Aż dziwię się, że nie odechciało mi się pisać, po napisaniu ponad trzech stron dwugodzinnej rozprawki z polskiego.

Farby.

  Tak do malowania, na tkaninach potrzebujemy specjalnych farb. Nie mogą to być zwykłe plakatowe czy tam inne. Cena to około 2,50 zł, za 25 ml. Cena zależy też od przeznaczenia. Farby do ciemnych tkanin są droższe. Ja kupiłam te do jasnych. Zamawiałam przez allegro, ale w sklepach stacjonarnych też pewnie można je kupić, w empiku też. Na opakowaniu pisze, że ich data ważności to 24 miesiące od produkcji, trochę krótko. Jeśli chodzi o kolory, to przed kupnem, wypadałoby się zastanowić co będziemy malować, ja tego nie zrobiłam i kupiłam kilka kolorów, choć w rzeczywistości używam tylko czarnego, co zaraz zobaczycie.