Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Roy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Roy. Pokaż wszystkie posty

sobota, 16 kwietnia 2022

Dawno nie było psa

 Właśnie, dawno nie było tu żadnego psa. Pora przerwać ten zastój psich zdjęć. Roy niczego nie zapomniał. Wszystkie sztuczki są wyćwiczone, więc można robić fotki. W sumie to mało na nich sztuczek. Najczęściej sprawdza się siad, leżeć i zostań. I oczywiście proszenie, czy w jego przypadku smutas, bo w sumie resztę umie, ale jak stoję obok niego, a nie kilka metrów dalej z aparatem, więc to staram się z nim ćwiczyć.

sobota, 11 kwietnia 2020

Strefa dotyku naszego psa

  Wow, dopiero teraz, kiedy pojawia się post w następnym tygodniu, a a nie co dwa, czuję że mam bloga. Mam nadzieję, że powrót do cotygodniowego blogowania zostanie na dłużej. Dzisiejszy temat jest bardzo świeży i czekał na publikację tylko jeden tydzień, więc nie jest źle. A teraz przejdźmy do tematu.Zakupienie książki o masażu relaksacyjnym stała się impulsem do napisania tego posta. Kiedy już przyszła do mnie, trochę zaskoczyła mnie jej grubość. Nawet nie sto stron, więc za co ja zapłaciłam. Otóż, teraz stwierdzam, że to dobrze wydane pieniądze, a druga rzecz to to jest przecież książka o jednej technice masażu, a wiedza jest bardzo skondensowana. Wstęp trwa pół całej książki i jest całkiem przydatny. Później zaczynają się sposoby masażu. Tego nie da się pochłonąć na raz i od razu być specjalistą. Zanim zaczniemy, najlepiej jest poćwiczyć na pluszaku, a później przejść do psa.

sobota, 17 lutego 2018

Roy kończy cztery lata

  Wszystkiego najlepszego, życzę mojemu psiakowi. Przede wszystkim, żeby był grzeczniejszy. A urodziny miał 13 lutego, dzień przed walentynkami. Można go nazwać prezentem walentynkowym. Na ten dzień piekłam ciastka, ale nie tylko na ten, bo na treningi. Robi się coraz cieplej więc musiałam coś zrobić. Ciastka skończyły się już dawno, ale potrzebowałam impulsu, żeby cokolwiek zrobić. Do tego kupiłam parę rzeczy, a żeby się za bardzo nie wykosztowywać, starałam się wybierać rzeczy z umiarem.

sobota, 5 listopada 2016

Nutka nieuprzejmości

   Nasz ostatni spacer był niezbyt przyjemny, nie tylko dlatego, że Roy prawie wcale nie zwracał na mnie uwagi. Powodem tego była pewna pani, którą niestety znam, powiedziała: kto k**** jeszcze chodzi z psem na spacer. Nie mam pojęcia dlaczego tak powiedziała i o co chodzi takim ludziom. Mimo to jednak udało się zrobić parę fotek, a dokładniej dwa :D .
  Jeśli chodzi o regularność postów, to będę starała się dodawać co najmniej jeden tygodniowo w soboty. A i jeszcze szykuje się tutorial na torbę.

środa, 31 sierpnia 2016

O moim psie

 
Imię:                      Roy
Data ur.:                13.02.2014
Rasa:                      mieszaniec
Umaszczenie:        czarno-białe










   Tak jak wspominałam wcześniej, jest opis mojego psiaka. No więc może zacznę jak to się stało, że znalazł się właśnie u mnie. Około października 2013 odszedł mój poprzedni pies. Weterynarz nie wiedział co mu było i następnego dnia już nie żył. To było straszne, nie mogłam się pozbierać. Wiązałam z nim tyle wspaniałych wspomnień, był prawie idealny. Szukanie nowego psa zaczęło się przed rozpoczęciem nowego roku. Stwierdziłam, że nie potrafię bez psa żyć, to jedyny wierny przyjaciel, który nie zdradzi twoich tajemnic. Zresztą prawie nie wychodziłam na dwór.