Pokazywanie postów oznaczonych etykietą praca z psem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą praca z psem. Pokaż wszystkie posty

sobota, 17 kwietnia 2021

Dziennik treningowy psa cz. 2

Pisałam już o sposobach na planowanie treningu z psem na komputerze. To fajna forma, którą łatwo można modyfikować i ciągle coś dopisywać. Nie każdy jest jednak fanem pisania na klawiaturze. Dlatego też powstaje ten post. Jeśli chcesz planować treningi ze swoim psem ale na kartce papieru lub w zeszycie to ten post jest dla Ciebie. 

sobota, 12 grudnia 2020

Dziennik treningowy psa

 Dzisiaj chciałabym wam trochę opowiedzieć jak planowanie treningów z psem zmieniło ich jakość. Na początku przy szkoleniu małego Roy’a nawet się nie zastanawiałam jak rozłożyć w czasie naukę, od czego zacząć i jakie błędy popełniałam. Było to bardzo spontaniczne. Pewnie z tego też wynikał fakt, że gdy coś nam na początku nie szło po prostu odpuszczałam, nie zastanwiałam się dlaczego tak się dzieje. Więc co się stało, że zmieniłam podejście. Otóż wzięłam udział w Domowym psiedszkolu. Był to kurs kilkutygodniowy, gdzie co tydzień pojawiły się filmy instruktażowe, później na grupie umieszczaliśmy filmiki z treningów, a następnie otrzymywaliśmy informacje co jest dobrze, a co poprawić. Na kurs trafiłam zupełnie przypadkiem, jeśli to w ogóle możliwe. Zapytałam na fb o dostępność kursu dogsitter, niestety nie prowadzono już takich. Wspomniałam tylko, że chciabym sobie zrobić wstęp do pracy trenera psów i otrzymałam informację, że warto wziąść udział w Domowym Psiedszkolu i pracować ze swoim psem. Opłaciłam kurs i gdy to się zaczęło okazało się, że mam w głowie kompletny chaos. Przy pracy z psem robiłam wszystko na czuja i nie zastanawiałam się co kiedy przećwiczę. 

sobota, 2 września 2017

Kliker, czyli skuteczny pomocnik w szkoleniu

  O szkoleniu klikerowym dowiedziałam się zaraz po tym jak wzięłam do siebie psa. Chciałam coś skutecznego w szkoleniu psa. Pozytywne szkolenie zachęcało nie tylko nazwą, ale i wynikami. Czytałam dużo, oglądałam poradniki, po czym stwierdziłam, że muszę wypróbować. Tak na prawdę, jeśli chodzi o szkolenie psów, to sposobów jest wiele i nie każdy działa na każdego psa. Więc szkolenie naszych psiaków to niekiedy testowanie każdej z tych metod. Ja właśnie tak robiłam. A kliker znacząco mi w tym pomógł. Jeśli chcecie dowiedzieć o tym nieco więcej to polecam książkę "Kliker - skuteczne szkolenie psa".
  Roy od razu zrozumiał o co chodzi, klik-nagroda. Dzięki temu powtarzał zachowanie o którym mi chodziło. W tej metodzie najważniejsza jest też nasza reakcja, żeby trafić na to zachowanie o które nam chodzi i to je właśnie nagradzać. Kliker zaczynamy od wprowadzenia i samo kliknięcie ma być sygnałem do nagrody, równie dobrze można korzystać ze słowa, jednak powinno ono być krótkie i takie, którego nie używamy na co dzień, np.: yes. Natomiast najczęściej wybieramy właśnie kliker bo jest bardzo precyzyjny i jego dźwięk jest wyjątkowy.
Podstawową zasadą jest  bezwzględne pamiętanie o nagrodach. Nawet jeśli przyciśniemy przez przypadek powinna być nagroda. Nawet jeśli klikniemy nie na to zachowanie o które nam chodziło, musi być nagroda. Nieprawidłowe klikanie jest naszą winą, a odkąd uczymy psa, że klik oznacza, że zaraz otrzyma nagrodę jest umową, której nie wolno nam zrywać. Musimy być konsekwentni.