środa, 31 sierpnia 2016

O moim psie

 
Imię:                      Roy
Data ur.:                13.02.2014
Rasa:                      mieszaniec
Umaszczenie:        czarno-białe










   Tak jak wspominałam wcześniej, jest opis mojego psiaka. No więc może zacznę jak to się stało, że znalazł się właśnie u mnie. Około października 2013 odszedł mój poprzedni pies. Weterynarz nie wiedział co mu było i następnego dnia już nie żył. To było straszne, nie mogłam się pozbierać. Wiązałam z nim tyle wspaniałych wspomnień, był prawie idealny. Szukanie nowego psa zaczęło się przed rozpoczęciem nowego roku. Stwierdziłam, że nie potrafię bez psa żyć, to jedyny wierny przyjaciel, który nie zdradzi twoich tajemnic. Zresztą prawie nie wychodziłam na dwór.

   Poszukiwałam przez długi czas. Aż w końcu coś znalazłam, to było chyba 4 kwietnia 2014 roku, były trzy szczeniaczki, na dodatek przystępnie blisko, około 30-40 km. Po wykonaniu telefonu do właścicielki, dowiedziałam się wszystkiego, psiaki były gotowe do pójścia do nowego domu. Pojechałam pod wskazany adres. Mogłam wybrać spośród dwóch piesków. Jeden był cały czarny, drugi z białym. Oba były cudowne, byłam już zdecydowana na całego czarnego, ale babcia pytała się czy na pewno, no i zmieniłam zdanie, trafiło na czarnucha z białym. Urodził się 13 lutego. Miał na imię Ariel, no ale nie byłabym sobą, gdybym nie dała mu innego imienia. No więc, po drodze wymyśliłam Roy. Nawet nie wiem skąd mi się to wzięło. 
   Roy jest mieszańcem, jego matka tez była mieszańcem, a ojciec labradorem. Podobno. Kolor jego sierści przypomina bardzo bc :).
     Jeszcze niedawno na spacerach wyrywał mi ręce, teraz jest znacznie lepiej. Udało nam się dojść do porozumienia. Wręcz nienawidzi ludzi przechodzących obok podwórka, ludzie boją się gazety włożyć w ogrodzenie. Jest psem silnie podekscytowanym. Uwielbia wręcz drażnić się z psami są sądów, a są tam trzy. Kiedy przechodzimy obok to wstępuje w niego ciemna siła. Inaczej jest z obcymi psami, jest spokojny i zachowuje się bardzo dobrze.
   Dzielnie pozuje mi przy zdjęciach, choć na spacerach ciężko jest nam się porozumieć.
   Nie lubi kąpieli. Po prostu nie przepada za wodą. Ma pewną wrodzona zdolność, bo od szczeniaka wykonuje spektakularne fikołki, co widać na tym (złej jakości) filmiku. Wszystkie informacje, na bierząco uzupełniane, będą w zakładce Roy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz