sobota, 20 sierpnia 2016

O mnie

   


Taki post musiał się pojawić. No więc mam na imię Asia. Interesuje się końmi, a co za tym idzie jeżdżę konno. Na obozie konnym byłam trzy razy i żałuję, że tylko tyle. Jeżdże od około 2012.
     Fotografuję od dawna, ale od nie dawna jest to coś więcej niż zwykłe cykanie fotek. Do tego celu posiadam Canon 6D mk II, w zestawie z obiektywami: 50mm f1.4, 85 mm i 28 mm. Robię zdjęcia znajomym, psom, pięknym widokom, choć w większości mojemu psu.

     Pies zwie się Roy, jest ze mną od 2014 roku, jest mieszańcem ( choć z wyglądu border colie). 
     Dużo czasu spędzam na pintereście, przeglądając dzieła handmade innych ludzi. Również szyję. Od grudnia 2015 mam swoją długo wyczekiwaną maszynę i coś tam próbuję, sporo tutoriali możecie już znaleźć na fb. Oprócz szycia, również, rzeźbię w drewnie, ale ostatnio nie ma czasu :( .
   Uwielbiam zwiedzać nowe miejsca i moim wielkim marzeniem było wyjechać do Włoch i sfotografować wszystkie cudne miejsca. To marzenie spełniło się pewnego roku, bo pojechałam na kolonie, gdzie zwiedzałam Rzym i Wenecję. Było cudnie, gdyby nie panujący tam upał. Serio, bo zrobiłam naprawdę mało zdjęć, bo było zbyt gorąco i nie miałam na nic ochoty, chciałabym tam wrócić i nadrobić te niewykonane zdjęcia, albo te które mogłyby być jeszcze lepsze, bo ja mogłabym być na niektórych, jestem na niewielu. Jak ktoś chce spędzić wakacje na plaży to polecam, ale zwiedzać, ludzie nie jedzcie tam latem.

2 komentarze:

  1. Dużo zainteresowań :) Ja jeździłam konno jakieś dwa lata temu, miałam może z 8-10 lekcji, ale nie nauczyłam się nawet rozpędzać konia do galopu. Żałuję, że już nie jeżdżę konno, ale chodzę na mnóstwo innych zajęć, a konie, to niestety bardzo droga przyjemność. Mamy podobne pasje, bo również uwielbiam fotografię. Kiedyś marzyłam, by był to mój zawód. Czasem porobię parę fotek, ale nie stać mnie na wymarzoną lustrzankę, a przynajmniej nie wiem jak długo musiałabym odkładać - przykra dola ludzi, utrzymujących się z kieszonkowego ;p Parę lat temu miałam ''szał'' na robienie różnych rzeczy samodzielnie, oczywiście gdy osoba w moim wieku mówi ''parę lat temu'' te rzeczy nie mogły być niczym mądrym czy użytecznym. Lubiłam wycinać najróżniejsze różności, stworzyłam ''profesjonalną'' kartonową kamerę z ruchomym obiektywem i wciskającym się kartonowym przyciskiem. To było coś, ludzie chwalili ;D Niestety, we Włoszech rzeczywiście jest bardzo drogo, nawet kupując kawałek pizzy zagryza się zęby i spoconą ręką przytrzymuje portfel ;p W przeciwieństwie do Albanii, w której to można pójść do świetnej knajpki, najeść się owoców morza, pizzy, ryb i mięs, i zapłacić około 30-40 zł :) Mała mieścina? Skądś to znam... szkoda, że za rok nie robię prawka ;p
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jazda konna owszem nie jest tania, ale już się przyzwyczaiłam. Lustrzanka, dąże do 6d ale kiedy ją zdobędę, oby chociaż za może 5 lat :D. Robienie czegoś samodzielnie, dopadło mnie i nie chce puścić :). Włochy piekny kraj, ale ceny O.o . Dość mała, że autobusy jeżdżą zbyt rzadko:(

      Usuń