sobota, 2 maja 2020

Worek z dodatkową kieszenią i torba

  Pomysły na prezenty świąteczne muszą być planowane dużo wcześniej, przynajmniej u mnie tak jest. Zawsze potrzebuję czasu aby przemyśleć to co ma powstać, dodać modyfikacje, ale też przemóc swoje 'nie chce mi się'. Na to naprawdę potrzeba mnóstwo czasu. Im wcześniej zacznę nad tym myśleć, to jest większe prawdopodobieństwo, że w ogóle uda mi się to zrealizować. W 2019 roku miałam jasny plan, który raczej się nie zmienił, jeśli chodzi o kwestie szyciowe. Plan wypalił, a oto co powstało.

sobota, 25 kwietnia 2020

Worek i piórnik, co należy wiedzieć przed szyciem?

Tak zwykle bywa, że zostanie nam trochę materiału, a najlepszy sposób na jego wykorzystanie to zrobienie piórnika, który będzie idealnie pasował do reszty. A tak naprawdę w tym przypadku było zupełnie odwrotnie, kupiłam materiał na piórnik, a worek pojawił się dużo później. Na instagramie w zapisanej relacji możecie zobaczyć jak powstawała kieszeń. Co do całości, to nie będę się nad nią rozwodzić, bo szycie worka, ale trochę bardziej zaawansowanego znajdziecie tutaj.

sobota, 18 kwietnia 2020

Jak uszyć mobliną poduszkę dla psa?

  Przeglądając pinteresta natrafiłam na świetny pomysł. Okrągła poduszka, niby nic nowego, a może? Poduszka posiada rączkę, dzięki czemu łatwo się ją przenosi. Nadaje się nie tylko dla ludzi, bo w sumie to nawet szyłam ją z myślą o psie. Idąc za pomysłem, nagrałam filmik w tym temacie. Sama poduszka zrobiona z materiału wodoodpornego, zakupionego w Poznaniu w sklepie Fabryq. We wnętrzu są kilku styropianowe, ale nie polecam tego używać. W moim przypadku było tak, że akurat nic innego nie miałam pod ręką. A tych kulek mam jeszcze cały worek.

sobota, 11 kwietnia 2020

Strefa dotyku naszego psa

  Wow, dopiero teraz, kiedy pojawia się post w następnym tygodniu, a a nie co dwa, czuję że mam bloga. Mam nadzieję, że powrót do cotygodniowego blogowania zostanie na dłużej. Dzisiejszy temat jest bardzo świeży i czekał na publikację tylko jeden tydzień, więc nie jest źle. A teraz przejdźmy do tematu.Zakupienie książki o masażu relaksacyjnym stała się impulsem do napisania tego posta. Kiedy już przyszła do mnie, trochę zaskoczyła mnie jej grubość. Nawet nie sto stron, więc za co ja zapłaciłam. Otóż, teraz stwierdzam, że to dobrze wydane pieniądze, a druga rzecz to to jest przecież książka o jednej technice masażu, a wiedza jest bardzo skondensowana. Wstęp trwa pół całej książki i jest całkiem przydatny. Później zaczynają się sposoby masażu. Tego nie da się pochłonąć na raz i od razu być specjalistą. Zanim zaczniemy, najlepiej jest poćwiczyć na pluszaku, a później przejść do psa.

sobota, 4 kwietnia 2020

Pieczenie: rogaliki i brownie

Czas kwarantanny, to czas siedzenia w domu. Nie jest to czas wolny, bo przecież nauczyciele, czy prowadzący wciąż wysyłają nam coś do zrobienia. Z tym, że gdybyśmy nie mieli co robić, szybko skończyłyby nam się pomysły na nudę. Razem z siostrą staram się wykorzystać ten wolny czas akurat na wspólne pieczenie. A żeby to uwiecznić nagrałyśmy film.