Już za chwilę nowy rok. W 2018 sporo się wydarzyło, nawet powiedziałabym bardzo dużo. Skończyłam liceum, napisałam maturę, czyli najważniejszy egzamin i jak się okazuje nie najtrudniejszy. Do tego dostałam się na studia. Niedługo okaże się czy było warto. Nauki jest full, i na tą całą sesje już kilka dni temu zaczęła się uczyć. Niby przedmiotów nie dużo, ale materiałów jest bardzo dużo.
Pod koniec tego roku zaczęło się pojawiać mniej postów, co jest też spowodowane studiami. Teraz wszystko nimi tłumaczę, ale tak własnie jest. Szyłam też niewiele, ale na koniec roku przygotowałam spory prezent dla sióstr na co tutorial też się niedługo pojawi. A teraz sprawdźmy, które z postanowień znalazły rozwiązanie.
zrobić tutorial na nauszniki dla konia
uszyć szelki bezuciskowe
dodać film z instrukcją jak uszyć plecak emotkikonę
jeszcze więcej spacerów z Royem
skończyć moją pisaninę
poznać dużo nowych ludzi
posty co sobotę (kwiecień i maj będą bez postów)
- uszyć bluzkę
więcej fotografowania
zrobić zdjęcia burzy
Pisaninę skończyłam, ale też zaczęłam drugą, a właściwie już trzecią i wiąż ją męczę. Ale jestem już przy końcu, tyle powiem. Może kiedyś ktoś to przeczyta. Zobaczymy. Nie udało się uszyć żadnej bluzki, no cóż owerloka nie mam, a moja maszyna nie bardzo ogarnia obszywanie ściegiem owelokowym.
To może teraz pora zastanowić się nad kolejnymi postanowieniami noworocznymi.
- dodać tutorial na prezent o którym mówiłam
- wyjechać gdzieś, zaplanować wyjazd
- uszyć kantar
- kupić nowy aparat
- więcej przepisów na blogu
- uszyć pościel, może jeszcze ją w jakiś sposób ozdobić
- uszyć nieszczęsną nerkę, o której mówię już tak długo
- zrobić bluzę nawiązującą do serialu Teen Wolf, a najlepiej dwie
- dostarczyć schronisku nieużywane obroże Roy'a
- nauczyć się grać na gitarze
- post o fotografowaniu burzy
Myślicie że dam radę się z tym wszystkim uporać, w sumie to nie jest tego jakoś strasznie dużo. Wszystko zależy od czasu jakim będę dysponować.