Ale dosyć o nauce, na jakiś czas lepiej o niej zapomnieć. Lepiej nawiązać do czegoś przyjemniejszego. Chodzi mi tu o psy. Pierwszy raz w życiu byłam na tego typu wydarzeniu, ciężko uwierzyć, ale taka jest prawda. Zawody dogfrisbee odbywały się zawsze za daleko, albo o nich nie widziałam, aż w końcu zobaczyłam wydarzenie. Choć nie miałam zbyt wiele czasu, przez naukę, postanowiłam zobaczyć jak to wygląda i jestem zachwycona, w przyszłym roku idę na te zawody i będę tam siedzieć od rana do wieczora. Tym razem były to zaledwie dwie godziny. Ale mimo wszystko zakochałam się. Jest to bardzo fajny sport, szczególnie urzekła mnie więź psów z ich właścicielami, coś pięknego widzieć taką przyjaźń.
Zabrałam też aparat, ale znalazłam sobie średnie miejsce, co następnym razem mam zamiar poprawić.
Asia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz