Ostatnie tygodnie są dla mnie dość ciężkie. Szkoła zajmuje mi masę czasu, do tego prawo jazdy i mój czas się skurczył. Ale mimo to staram się w każdym tygodniu dodać posta. Dziś będzie trochę o tej właśnie obroży. Oczywiście zapomniałam kupić różowej nici, ale poradziłam sobie bez tego. Użyłam nowych kolorków, taśm, które mam również zamiar użyć do szelek.
Dzisiejszy wpis to także proste DIY, dla osób, które nie wiedzą jak się zabrać za taki typ obroży.
Czego potrzebujemy?
Zacznę od okuć. Standardowo półkole, do tego dwie ramki, lepiej żeby były spawane, moje niestety nie są, można zamiast nich użyć kół, albo półkoli i oczywiście regulator