sobota, 17 sierpnia 2019

Wizyta w palmiarni

Poznańskiej Palmiarni. Jako, że nigdy nie byłam w takim miejscu było to szczególnie ciekawe. Zabrałam ze sobą aparat i nie byłabym sobą bez uwiecznienia tego na zdjęciach. Szczególnie ciekawe okazały się rybki, rożne kolory i rozmiary, coś pięknego. Przy okazji mogłam przetestowac nowy obiektyw 50mm 1.4.

sobota, 3 sierpnia 2019

Komplet dla psa z resztek

  Dla niektórych połowa wakacji właśnie trwa, a to oznacza, że za miesiąc te osoby pójdą do szkoły. Ja zaczynam naukę w październiku, czyli zostało mi jeszcze trochę czasu. Przez pierwszy miesiąc odpoczęłam nad morzem w Gdyni, co prawda wtedy też pracowałam. Ale nie można się przepracować będąc w pracy co drugi dzień. Na resztę wakacji mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia:
  • uczyć czaprak na sprzedaż
  • uszyć kantar (w końcu :D), przy okazji zrobić tutorial
  • zrobić smycz z liny bawełnianej, tutaj też będzie tutorial
  • pobawić się trochę modeliną
  • kupić nowy aparat, sprzedać stary
  • zrobić zapas wpisów na bloga
  Jak na razie trochę się przygotowuję na poprawę egzaminu. Przemeblowuję też swój pokój w mieszkaniu, gdyż na ten rok zamierzam go wynająć. Efektami mam nadzieję się z wami podzielić. 
  Dobra dosyć już o planach. W kolekcji psich kompletów znalazł się kolejny egzemplarz. Miałam końcówkę szarej taśmy nośnej, a po chwili zamyślenia pojawił się na to pomysł. Pierwsze dwa zdjęcia robione wieczorem przy żarówkach, więc trochę inne światło.

sobota, 20 lipca 2019

Warsztaty cukiernicze w Gdyni

W poprzednim tygodniu uczestniczyłam w warsztatach cukierniczych w Gdyni. Wykorzystałam fakt bycia nad morzem. Od dawna miałam zamiar wziąć udział w podobnym kursie, tyle że myślałam o ogólnie pojętym cukiernictwie. Jednak to nie kosztuje kilkanaście złotych tylko około dwóch tysięcy, więc nie chciałam od razu rzucać się na podobną kwotę. Dlatego takie tematyczne warsztaty wydawały się być dobrym pomysłem. Ba, wciąż takie się wydają, jednak co do tego konkretnego miałabym kilka zastrzeżeń. Na szczęście było też sporo plusów.

sobota, 6 lipca 2019

Kejtrówka Poznań

To już cztery tygodnie. Tak tyle czasu mnie tu nie było. A to wszystko przez nawał nauki. Prawdziwy nawał. Ciężko było ale to już za mną. Szkoda tylko, że musiałam się tyle nadenerwować. Politechnika testowała moją cierpliwość, aż dwa razy. Bo właśnie tyle otrzymałam nieobecności w systemie z ocenami. Dwoje wykładowców wpisało, że byłam nieobecna na egzaminie, co kompletnie nie było prawdą. Nachodziłam się, straciłam sporo czasu na czekanie, ale warto było. Więc jeśli dzieje się coś podobnego, spokojnie, idźcie do wykładowcy wyjaśnijcie sprawę. Będzie dobrze. Ja nie miałam takiego nastawienia.
Ale dosyć o nauce, na jakiś czas lepiej o niej zapomnieć. Lepiej nawiązać do czegoś przyjemniejszego. Chodzi mi tu o psy. Pierwszy raz w życiu byłam na tego typu wydarzeniu, ciężko uwierzyć, ale taka jest prawda. Zawody dogfrisbee odbywały się zawsze za daleko, albo o nich nie widziałam, aż w końcu zobaczyłam wydarzenie. Choć nie miałam zbyt wiele czasu, przez naukę, postanowiłam zobaczyć jak to wygląda i jestem zachwycona, w przyszłym roku idę na te zawody i będę tam siedzieć od rana do wieczora. Tym razem były to zaledwie dwie godziny. Ale mimo wszystko zakochałam się. Jest to bardzo fajny sport, szczególnie urzekła mnie więź psów z ich właścicielami, coś pięknego widzieć taką przyjaźń.
Zabrałam też aparat, ale znalazłam sobie średnie miejsce, co następnym razem mam zamiar poprawić.