środa, 7 września 2016

Obroża półzaciskowa

  Wakacje się skończyły i zaczęła szkoła, niestety. U mnie druga klasa liceum czyli połowa drogi przed maturą i istna męka, siedem razy w tygodniu angielski, sześć matematyk, pięć fizyk i najgorsze, o zgrozo niemiecki. Czy tylko ja nie przepadam za tym językiem. Jeszcze pani od polskiego się zmieniła i teraz trzeba się uczyć. Przez to wszystko nie mam na nic czasu, bo cały czas kuje i siedzę w domu. Od dwóch dni mam plan na zrobienie piórnika, a nie wiem jak z tym będzie, bo czasu wcale nie przybywa. Ale odeszłam od tematu, bo przed zakończeniem wakacji chciałam uszyć moja pierwszą obroże półzaciskową. Niedawno stwierdziłam też, że będzie to moja ostatnia obroża na maszynie którą obecnie posiadam, bo przy takich grubościach nie daje rady, a ostatnio nie wiedzieć czemu zaczęła zrywać przy szyciu polaru.


  Kupując okucia nie mogłam znaleźć cieńszego półkola, były tylko takie grubsze, jest cięższe niż zwykłe, ale spawane. Zaletą jest w szczególności wytrzymałość.



  A tutaj jak wygląda na psie. Na spacerkach obróżka się przydaje, jest luźno założona więc jak się zaciska to jest taka w miarę, czasem pomaga to na spacerach.



9 komentarzy:

  1. Obroża jest świetna, zazdroszczę cierpliwości! O tak, wiem coś o tym. Ja no cóż wprawdzie nie mat fiz ang ale biol chem ang, początek roku a nauki masa. Jeśli mogę spytać robisz na zamówienie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie to przez takie szycia maszyna mi padła, więc zbieram na singera, wtedy na pewno bardziej się w to wkręcę, a wtedy czemu nie :). Bio chem tez chciałam na to iść bo lubię chemię ale za biologią nie przepadam.

      Usuń
  2. Nie no też bym chiałą takie obroże dla moich psiaków tylko , że ja nie mam maszyny i nie umiesz szyć :( Ale ty masz talent robisz przepiekne szkoda że ja nie moge takich cudeńka psiaką podarować :(
    Pozdrawiamy i Zapraszmay do nas https://pusiaares.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A twojego bloga czytuję tak, tak :) Dzięki za miłe słowa, zawsze mocno motywują do działania. Zanim spełniłam marzenia kupując maszynę minęło kilka miesięcy, nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z takim urządzeniem i sama się wszystkiego uczyłam bo nikt w domu tego nie umiał. Wciąż się uczy, jak się czegoś chce to po prostu musi się udać.

      Usuń
    2. A dziękuje my twoje tez <3 A dałabyś mi rady zwiazane z szyciem bo może za niedługo będe miał maszyne :)

      Usuń
    3. Youtube bardzo pomaga, instrukcja obslugi to podstawa trzeba ja znac baardzo dobrze. Potem pierwsze proste próby. Niedlugo zopinuja swoja obecna maszyne, ale przed kupnen warto sie zastanowic nad zastosowaniem. Przepraszam za brak polskich znakow. Ale pisze na telefonie.

      Usuń
  3. Ja też delikatnie mówiąc nie przepadałam za językiem niemieckim. Ale na szczęście mam to teraz z głowy :)
    Piękna obróżka, świetnie prezentuje się na psie. Gratuluje talentu i cierpliwości.

    Pozdrawiam
    bialymaltan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę mi zostały jeszcze niecałe dwa lata z tym nieszczęsnym językiem. Dzięki, cierpliwości to rzeczywiście potrzeba, ale do tego co moja maszyna wyprawia z tkimi grubymi materiałami :D

      Usuń