Torba jest takiej wielkości, że spokojnie W-F nam się zmieści. Na zakupy również można zabrać. To jak ona będzie wyglądać, zależy tylko i wyłącznie od nas. Można użyć białego materiału i coś namalować na niej. Taki jest mój przyszły zamiar. Biała torba z czarną rączką i jakiś chwytliwy napis albo obrazek, nawet wiem już chyba jaki. Jak na razie nie miałam okazji odwiedzić sklepu z tkaninami. Moja prababcia przywiozła mi parę materiałów. Jeden był trochę większy od innych, więc postanowiłam go wykorzystać. To była dobra opcja, żeby wypróbować pomysł na torbę.
Niby sprawa wydaje się prosta, dwa kawałki, dwie rączki i zszyć, wszystko fajnie, ale za łatwo. Z racji tego, że nie mam owerloka, ten pomysł odpada, bo torba od środka zaczęłaby się pruć, jak to dzieje się z moim workiem. Musiała być więc z podszewką. Robiłam coś takiego pierwszy raz, więc nie było łatwo, było za to dużo prucia i myślenia, ale w końcu udało się.
Czego potrzebujemy
Na pewno materiałów, coś na torbę i coś na rączkę, tutaj są wymiary:
Do tego jakieś pasujące nici, dużo czasu i szpilki. A materiały wycinamy w zaznaczony sposób na obrazkach, czyli cztery kawałki głównego materiału i dwie rączki.
Szycie
Najpierw zszywamy rączki w ten sposób:
Spinamy brzegi, a potem tą mniejszą zakładkę nakładamy na większą, aby nie było widać brzegów materiału i zszywamy jak najbliżej krawędzi
Początku i końca nie trzeba podszywać, bo i tak nie będzie ich widać. Teraz przyszła pora na resztę, czyli najważniejszą część. Najpierw zszywamy po dwa kawałki z rączkami, trzeba je tak ułożyć, żeby to wyglądało w miarę normalnie i żeby nie były poprzekręcane, wystarczy się przyjrzeć innym torbom. U mnie to ułożenie wygląda tak:
Układamy materiał prawa do prawej i między nimi ma się znaleźć nasza rączka, to samo robimy z kolejnymi dwoma częściami materiału i zszywamy miejsce gdzie są szpilki.
Miejsce rączek polecam porządnie wzmocnić. Kiedy już to mamy przyszła pora na połączenie dwóch powstałych części. Łączymy je prawa do prawej, czyli ta ładniejsza. Szczególnie dobrze trzeba przypasować miejsca szyć przy rączkach.
Teraz można to obszyć na około, zostawiając trochę nieobszytego, ale chyba lepiej jest zrobić to trochę inaczej. Jak mamy to tak złożone, to potem trzeba to złożyć jeszcze na pół. ja zszyłam je a potem złożyłam. Tutaj zszywamy tylko trzy boki, omijając rączki. Ale trzeba zostawić jeszcze miejsce niezszyte, bo będziemy to wywracać na prawą stronę. W tym wypadku najlepiej jest zszyć w takim miejscu tylko trzy warstwy i zostawić jedną dziurkę.
Jak już zszyjemy to wywijamy na prawą stronę, czyli wyciągamy wszystką przez to zostawione wolne miejsce. Ta dziura na wywijanie wygląda u mnie tak:
Teraz trzeba ją zaszyć, najlepiej jest zrobić to tak, aby to szycie było od wewnątrz.
Teraz łączymy brzegi prze rączkach. Obszywamy do o koła. Tylko nie róbcie tak jak ja, czyli totalnie niepasującą nitką :D.
No i mamy! Może nie wygląda zbyt pięknie, ale aktualnie tego materiału mam najwięcej, więc nadał się idealnie na pierwszy próby z torbą.
Wow :D Dobra robota, jak tylko naprawię swoją maszynę biorę się za szycie :D
OdpowiedzUsuńowczarkoweperypetieelzy.blogspot.com
Dzieki. Ja na razie tylko pragne kupic cos mocniejszego.
UsuńZdecydowanie, nie miałabym do tego cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że zanim doszłam do tego jak to powinno być złożone, żeby było dobrze, też trochę mi zajęło.
UsuńDzięki, może materiał nie za nowoczesny :D
OdpowiedzUsuń