sobota, 28 października 2017

Obroża na co dzień, czy odświętnie

  Dawno nie było żadnego postu związanego z przemyśleniami dotyczącymi psów. Długo myślałam nad tym postem, ale nie było czasu się za to zabrać, myślałam także, czy by nie zmienić ilości postów w miesiącu, a raczej dodawać jeden na dwa tygodnie. Byłaby to zmiana tymczasowa, ze względu na brak czasu. Zbliża się matura, potem wszystko wróciłoby do normy, czyli raz w tygodniu.

  Sporo szyje obroży dla swojego psa i dlatego zaczęłam się zastanawiać czy noszenie takiej obroży codziennie przez mojego psa jest dobre i czy ma to wady. Oczywiście, że ma, wady ale też zalety. Mój pies jest na zewnątrz, więc wciąż chodzi po błocie, tarza się w trawie i Bóg wie w czym jeszcze. To sprawia, że trzeba często prać takie obroże. Nie można też przecież wciąż 'prać' naszego psa. To niezbyt zdrowe. Częste pranie tym razem obroży może czasem spowodować wyblaknięcie, niestety. Jeśli macie psa w domu, ten problem wtedy nie jest już takim problemem. Kolejną wadą jest zniekształcanie psiej sierści, kiedy nasz psiak chodzi w obroży praktycznie bez przerwy. Mój pies własnie tak chodził. Jak na razie jest bez niej, żeby sierść nabrała normalnego kształtu. Po kilku tygodniach wszystko się ustabilizowało. Teraz tylko nie wiem czy znów wrócić do tych obroży, czy nie. Bo przecież Roy ma ich tyle, że szkoda, żeby się w nich nie pokazywał. Według mnie obroże długo noszone mogą być siedliskiem pcheł. To jest informacja właściwie nie potwierdzona, nie wiem czy jest to prawdą, ale tak mi się wydaje, że mogą temu sprzyjać. Jeśli jednak nasz pies nie nosi zbyt często obroży to może się od niej odzwyczaić. Mój pies właśnie tak miał, teraz jak mu zakładam to próbuje ją zdjąć. Częściej chodzę z nim na spacery w szelkach więc obroże ma na sobie dosyć rzadko.Kolejna wadą może być też, co mi się zdarzyło, że przez obrożę pies może o coś zahaczyć. Roy powiesił się na płocie, na szczęście obroża była tak luźna, że udało mu się ją zdjąć.
  Są też pozytywy ciągłego noszenia obroży. Nasz pies może w nich ładnie wyglądać, ale nie to jest najważniejsze. Kiedy wychodzimy z naszym psem na spacer, to zwykle ma coś na sobie, a na tym czymś zawieszona jest zawieszka z jego danymi. Czipy rozwiązują ten problem. Ale nie każdy pies o posiada, chociaż teraz pewnie prawie wszyscy. Ja nie należę do tych ludzi. Dlatego noszenie adresówki na obroży na pewno wiele pomoże, kiedy nasz pies się zgubi. Tego własnie się obawiałam, że ktoś przypadkiem Roya wypuści i tak bez obroży poleci, to jeszcze ktoś, kto go nie zna weźmie go za bezdomnego psa, albo coś. To jest własnie zaleta. Wygląda na to, że jest więcej wad niż zalet, ale zaleta jest ważna, ważniejsza niż te wady. Ale ja jak na razie zdecydowałam się na noszenie przez Roya obroży odświętnie, czyli na przykład na spacery, czy jakieś specjalne dni.
  A jak to wygląda u was. Czy wasze psiaki noszą obroże bez przerwy, czy tylko na spacery.
Asia


1 komentarz:

  1. Osobiście dla mnie największą wadą jest odkształcanie sierści. Koszmar. Ale dla bezpieczeństwa korzystamy z obroży całodobowo (przydaje się gdy trzeba przytrzymać psa). Właśnie skończyłam opisywać na blogu przybijanie piątki przez dwa psy sobie nawzajem i komentuję, oraz czytam zaległe posty bo nie wiem kiedy będę miała znowu wolny czas.

    OdpowiedzUsuń