sobota, 1 lutego 2020

Ciężkie działa, czyli szyjemy plecak

Zwykle w ciągu tygodnia jestem w Poznaniu, a na weekend wracam do 'domu'. Przez pierwszy rok wracając do domu zabierałam ze sobą walizkę, którą zakupiłam w poprzednim roku jakoś w lipcu. Niestety trasa z mieszkania na dworzec to nie jest asfalt, tylko czasem kamienie i nierówny chodnik, a przewożenie maszyny do szycia i innych ciężkich rzeczy nie jest zbyt dobrym pomysłem. Dlatego też walizka nie wytrzymała zbyt długo, bo tylko rok. Urwało się koło, nie tak do końca, ale nie nadaje się do przewożenia czegokolwiek.

Jak widać na załączonym obrazku, nie oszczędzałam tej walizki. Ta cała historia posiada kilka wniosków i nauk dla mnie. Przede wszystkim, nad nową nie będę się tak znęcać, wozić ciężkich rzeczy, jeździć po nieciekawym podłożu, a wniosek jest taki, że pora skończyć z przewożeniem całego dobytku z mieszkania do domu. W tym celu wybrałam parę ubrań, które zostawię w domu, a przewozić będę tylko, najpotrzebniejsze rzeczy, czyli laptop, bj, kilka pisaków, ewentualnie zeszyty do nauki i ładowarki. Mam nadzieję ograniczyć się do minimum. 
To wszystko niestety nie ma szans zmieścić się w moim zielonym worku, który pokazywałam tutaj. Ta cała sytuacja jakby zmusiła mnie do uszycia plecaka, bo przecież kupić gotowy byłoby za prosto. Jeśli chodzi o wzór to zależało mi na kwiatach, najlepiej różach i skończyło się na materiale wodoodpornym z, mojego ostatnio ulubionego sklepu, metry i centymetry. 
Czego potrzebujemy?
najlepiej mieć zapas, ja kupiłam 0,6m materiału w kwiaty i 0,5m czarnego, do tego zamki jeden powyżej 33cm i drugi powyżej 85cm. Lepiej żeby coś zostało niż miało zabraknąć. Później 1m taśmy nośnej, u mnie jest to 25mm, ale 20mm też sie sprawdzi. I dodatkowo na rączkę ok 25cm lub mniej. Do tego dwa plastikowe stopery do plecaka, nie wiem dokładnie jak to się nazywa, ale panie w pasmanterii będą wiedziały. Trochę pianki, u mnie taka o grubości 1 cm. Zostało mi trochę z czapraków. Przedstawiam zestaw startowy.
Wykonanie
Poniżej umieszczę tylko zdjęcia, a dokładną instrukcję znajdziecie w filmiku. Ja jeszcze musiałam dodatkowo usztywnić niektóre części plecaka, bo ten materiał w kwiaty nie był zbyt sztywny.
I chyba najważniejsze, filmik. Tutaj pojawiło się kilka błędów. Nie obejrzałam go przed wyrenderowaniem, a przesunęło się kilka rzeczy. Dlatego pod filmem dodałam wskazówki, i informację gdzie są błędy.

Asia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz