sobota, 11 kwietnia 2020

Strefa dotyku naszego psa

  Wow, dopiero teraz, kiedy pojawia się post w następnym tygodniu, a a nie co dwa, czuję że mam bloga. Mam nadzieję, że powrót do cotygodniowego blogowania zostanie na dłużej. Dzisiejszy temat jest bardzo świeży i czekał na publikację tylko jeden tydzień, więc nie jest źle. A teraz przejdźmy do tematu.Zakupienie książki o masażu relaksacyjnym stała się impulsem do napisania tego posta. Kiedy już przyszła do mnie, trochę zaskoczyła mnie jej grubość. Nawet nie sto stron, więc za co ja zapłaciłam. Otóż, teraz stwierdzam, że to dobrze wydane pieniądze, a druga rzecz to to jest przecież książka o jednej technice masażu, a wiedza jest bardzo skondensowana. Wstęp trwa pół całej książki i jest całkiem przydatny. Później zaczynają się sposoby masażu. Tego nie da się pochłonąć na raz i od razu być specjalistą. Zanim zaczniemy, najlepiej jest poćwiczyć na pluszaku, a później przejść do psa.

sobota, 4 kwietnia 2020

Pieczenie: rogaliki i brownie

Czas kwarantanny, to czas siedzenia w domu. Nie jest to czas wolny, bo przecież nauczyciele, czy prowadzący wciąż wysyłają nam coś do zrobienia. Z tym, że gdybyśmy nie mieli co robić, szybko skończyłyby nam się pomysły na nudę. Razem z siostrą staram się wykorzystać ten wolny czas akurat na wspólne pieczenie. A żeby to uwiecznić nagrałyśmy film.

piątek, 3 kwietnia 2020

Uwaga, zmiana!

  Chciałabym zmienić ilość publikowanych postów w miesiącu. Zrobiły mi się zaległości z aktualnymi filmikami na yt i postami. Czego skutki mogliście zauważyć na początku roku, gdy publikowałam posty z 2019. Na razie podjęłam decyzję o co tygodniowym publikowaniu postów, co będzie dalej jeszcze nie wiem. Dodatkowo będą w roku miesiące gdy nie pojawi się żaden post, a mianowicie czerwiec i luty. Są to miesiące mojej sesji na uczelni, wtedy jestem wyjęta z życia, więc nie chcę sobie jeszcze dokładać. Posty będą pojawiać się raz w tygodniu.
Mam nadzieję, że spodobają wam się nowe wpisy. Nie będą one tylko o tematyce szyciowej.
Asia

sobota, 28 marca 2020

Moje początki z Bullet Journal

Nie uważam się za znawcę, ale chciałabym wam trochę opowiedzieć o tym jak zaczynałam przygodę z planowaniem. Tworzenie list, zapisywanie rzeczy do zrobienia to było coś co zawsze lubiłam robić. Zawsze muszę mieć wszystko rozpisane.

sobota, 14 marca 2020

Notatki w formie elektronicznej

Niedawno pojawił się na blogu post w którym opisywałam sposoby na notowanie na zajęciach, jednak napisałam o tym zaledwie kilka zdań. Teraz jestem w stanie dużo bardziej się rozpisać. Pomysł na kupno tabletu pojawił się znienacka i tak samo został zrealizowany, szybko i bez zbędnych rozmyślań. Czyli w sumie tak jak zwykle. U mnie na roku na wykładach była jedna osoba, która notowała na ipadzie, któregoś dnia się z nim zgadałam, podpytałam o wady i zalety. Potem to już tylko siedziałam w YT i oglądałam ludzi, którzy opiniowali taki sprzęt, rysowali na nim pisali. Początkowo myślałam, że poczekam do końca roku i wtedy kupię, jednak moja niecierpliwość okazała się silniejsza. Znalazłam takiego w odpowiedniej cenie, do tego rysik, poszukałam etui i szkła hartowanego. Potem pozostało czekać. Zamawiałam z empiku i o dziwo sam sprzęt przyszedł bardzo szybko.