Od samego początku, plan był taki, że worek po wycieczce trafi do jednej z moich młodszych sióstr, padło na tą, która była przy szyciu i zapragnęła go mieć.
Worek uszyty jest z zadrukowanej bawełny, kawałka o długości, chyba, 45 cm. Do tego czarny kawałek, który niestety nie był z bawełny, bo nie miałam, aż tyle i sznurek, który miał być inny, ale moja miejscowość aktualnie nie dysponowała odpowiednim kolorem. Niestety ostatecznie zabrakło mi głównego materiału, bo worek miał mieć wnętrze, także z tej samej bawełny, więc użyłam, kawałka białego. Może wygląda to dziwnie, ale dodaje workowi takiego innego charakteru.
Asia
Ładnie Ci wyszedł ten worek. Z niecierpliwością czekam na post przedświąteczny. Na pewno przygotujesz coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńDzieki. Zobaczymy.
Usuń